Jak robić więcej kroków? – nasze sposoby

Zastanawiasz się nad udziałem w kolejnej edycji wyzwania Królowa Kroków? A może Twoje imię jest już na liście, a w Twojej głowie stale pojawia się pytanie, jak robić więcej kroków…? Spokojna głowa, na pewno Ci się uda! Zaraz podpowiemy, jak się do tego zabrać!

Najłatwiejszym sposobem na rozruszanie krokomierza jest po prostu chodzenie. Dlatego też starajmy się wykorzystać każdą możliwą okazję do tego, żeby się gdzieś po prostu przejść (takich okazji może być całkiem sporo w ciągu dnia). Warto też wspomnieć, że wśród medalistek są osoby, które mają pracę siedzącą przy komputerze i nie biegają. A to znaczy, że medal jest także w Twoim zasięgu!

Ustalmy sobie dzienne minimum i dążmy do jego osiągnięcia. Tym minimum może być średnia dzienna, która pozwoli nam zaliczyć wyzwanie. W przypadku dwóch minionych edycji Królowej Kroków, których celem był milion kroków w ciągu trzech miesięcy, taką średnią było 11 000 kroków. Natomiast, jeśli okoliczności sprzyjają, warto przekraczać średnią dzienną. Każda nadwyżka przybliża nas do celu, a jednocześnie jest buforem na wypadek gorszych dni, kiedy trudno nam będzie zrobić dobry wynik (np. złe samopoczucie, choroba).

Oto kilka pomysłów, jak robić więcej kroków wraz z przykładowymi poglądowymi liczbami.

• Spacery i wycieczki piesze

Dwu- lub trzygodzinny spacer to całkiem pokaźna „dawka” kroków. W trzy godziny spokojnie przekroczymy 11 000 kroków. Jeśli chodzimy szybko, nasz krokomierz może pokazać około 10 000 nawet po dwóch godzinach. Dodatkowo, spędzimy czas na powietrzu i zobaczymy coś coś ciekawego.

• Schody zamiast windy i zwykłe schody zamiast ruchomych

Jedno piętro budynku liczy około 20 – 24 stopni, a więc i tyle samo kroków. Jeśli mieszkamy na wysokim piętrze, zacznijmy chociaż od schodzenia. Na niskie piętra starajmy się też wchodzić.

• Dodatkowy dystans do przejścia

Jeśli mamy czas, pogoda sprzyja, a my nie musimy targać ze sobą ciężkich bagaży, możemy wysiąść przystanek wcześniej z autobusu lub tramwaju albo zaparkować samochód trochę dalej. W ten sposób zafundujemy sobie dodatkowe kroki.

• Aktywność w domu

Gdy pogoda nie zachęca do wyjścia na zewnątrz, możemy „podziałać” w domu. Poświęćmy chociaż pół godziny na znane nam kroki fitnessowe czy też ćwiczenia na bieżni lub stepie, jeśli mamy takie sprzęty. Możemy nawet dreptać w miejscu i jednocześnie czytać książkę czy przeglądać Internet w telefonie. Podczas rozmów telefonicznych warto chodzić po mieszkaniu zamiast siedzieć. Możemy także chodzić podczas mycia zębów czy czekania, aż się zagotuje woda na herbatę.

• Udział w zajęciach aerobowych

Tutaj liczba kroków jest zależna od intensywności i rodzaju ćwiczeń. Im więcej ćwiczeń robimy w marszu, im więcej układów złożonych z kroków fitnessowych – tym lepiej dla naszego licznika. Tutaj możliwe jest zrobienie +/- 4 000 kroków.

• Udział w wydarzeniach biegowych czy nordic walking

Imprezy tego typu zakładają zwykle pokonanie dystansu 5 lub 10 km. Uczestnicząc w nich mamy w pewnym sensie dwa w jednym: pamiątkowy medal za udział w biegu czy marszu oraz sporą dawkę kroków, która przybliża nas do celu.

• 9 000 kroków w dwie godziny – nasze ‘case study’

Poniżej pokazujemy „na żywym przykładzie”, jak robić więcej kroków!

Nasza koleżanka mieszka na 9. piętrze i w soboty rano chodzi piechotą na swoje ulubione zajęcia fitness. Nie korzysta z windy. Ma prosty zegarek, liczący kroki:

• Zejście po schodach = 180 kroków (1 piętro budynku = 20 kroków).
• Półgodzinny spacer do klubu fitness = 2300 kroków.
• Godzinne zajęcia = 4000 kroków.
• Powrót do domu na piechotę = 2300 kroków.
• Wejście po schodach = 180 kroków.

Po przekroczeniu progu mieszkania jej zegarek pokazywał już prawie 9 000 kroków! 

Trzeba tutaj też wziąć poprawkę na kwestie indywidulane, jak tempo naszego chodzenia, długość kroków, intensywność zajęć fitness czy też czułość urządzenia, mierzącego kroki. Jedna z nas zrobi w 2 godziny 8 000 kroków, inna 10 000.

• To nasze ciało! Nasze zdrowie i kondycja!

Warto zauważyć, że Królowa Kroków to nie tylko wyniki na krokomierzach, zaliczenie wyzwania i zdobycie medalu. To także inwestycja w siebie, gdyż regularne dawki ruchu poprawiają nasze zdrowie, kondycję i wydolność. Zwłaszcza, że nasze ciała tak naprawdę są przystosowane do ruchu, a nie do ciągłego siedzenia na czterech literach ☺

Sprawdź  aktualne wyzwania TU  i zapisz się!

Po większą ilość  motywacji zapraszamy niezmiennie do naszej grupy JESTEM LOCO

Mamy nadzieję, że nasze podpowiedzi będą pomocne. A może Ty też masz jakieś swoje pomysły na zwiększenie liczby kroków i chcesz się nimi z nami podzielić?