Mówią, że w tym roku już za nami, że odeszła na dobre i już nie powróci! Mowa, oczywiście, o zimie! Skoro tak, to i my obudźmy się z zimowego letargu, ewentualnego spadku formy. Ale jeśli biegać to… w czym?
Jak się ubrać, skoro “w marcu jak w garncu”, a “kwiecień-plecień”…? Jak żyć? Raz wychylisz się na pole i ostre pierwsze wiosenne promienie dadzą popalić, za chwilę wbiegniesz do cienistego lasu, gdzie od gleby będzie bił chłód. O ile nogi są mniej wrażliwe na zmiany temperatury (i tu sprawdzą się uniwersalne rozwiązania – długie, stosunkowo cienkie spodnie), o tyle ręce mają znacznie mniejszą tolerancję na zmiany termiczne. Miejscem, które wymaga szczególnej uwagi i które może powodować dyskomfort, są ręce.
Sprawę powinny rozwiązać rękawiczki na dłonie oraz rękawki na ramiona i przedramiona. O ile te pierwsze to produkt powszechnie znany, o tyle temat rękawków należałoby zgłębić – są one wciągane, gdy jest zimniej i zrzucane, gdy biegacz(ka) się rozgrzeje bądź temperatura otoczenia wzrośnie.
Nie wiesz o czym mowa? Koniecznie zerknij TUTAJ
Najistotniejszymi cechami rękawków i argumentami za tym, że to dobry wybór to:
- Fakt, że są budżetowe – niewielka inwestycja, a duży efekt. Ja wykorzystuję je nawet nie tylko podczas biegania, ale zdarzyło mi się korzystać z nich w biurze, pod marynarką, co powoduje, że ‘’inwestycja’’ kupna produktu zwraca się szybciej – wykorzystuję je w sposób, którego pierwotnie nie brałam pod uwagę,
- Do wykorzystania przez długi okres – wiosną, jesienią bądź – jako dodatkowa warstwa – zimą,
- Wygodne w użytkowaniu – podczas noszenia nie uciskają (silikon), a trzymają się; zsuwanie ich i wciąganie jest szybkie. Kojarzysz pończochy samonośne bądź lepsze rajstopy, które opisane są jako posiadające dodatkowe wzmocnienie, by nie powodować zsunięcia? Jeśli takie taśmy są wykorzystywane przy większych gabarytach (wielkość nóg vs. wielkość rąk) i większym ruchu (krok vs. poruszanie ręką w ciągu dnia), to co dopiero w przypadku użycia silikonu do wzmocnienia ochrony zsuwania się z kończyn górnych? To musi działać!
- Rozmiary – w celu optymalnego dopasowania, by zminimalizować ryzyko zsunięcia się,
- Są wykonane z materiału termicznego – typowo sportowego, by zapewnić komfort noszenia, a także by szybko schły, a pot mógł odparować.
- Mogą być wykorzystane nie tylko podczas biegów, podczas innej aktywności także. Widzę je z powodzeniem wykorzystywane do spacerów z kijami (lub bez), jazdy na rowerze czy bieganiu po górach lub na siłowni podczas oczekiwania na zajęcia fitness, zamiast bluzy,
- Kolejny atut – mieszczą się wszędzie. Skoro korzystanie z rękawków ma usprawnić proces zmiany garderoby podczas wysiłku (przecież mamy robić czary-mary!), to oczywistością jest, że mają się wcisnąć wszędzie. Do najmniejszej z kieszonek, najmniejszej nerki bądź najdrobniejszej dłoni. I tak jest.
Pamiętajmy, że cechą charakterystyczną dla biegania wiosną jest zmienność pogody – i to właśnie my musimy się do niej dopasować, a nie ona do nas! Dbajmy o sobie, by nie popaść w choróbska, infekcje, by nie demotywować się ewentualnymi trudnościami. Uprośćmy te trudności, nie zniechęcajmy się – o ile łatwiej będzie skoczyć biegać wczesną wiosną ze świadomością, że nie będzie to aktywność karkołomna, wymagająca zatrzymywania się, by zdjąć niepotrzebne po chwili warstwy. Łatwiej będzie ruszyć biegać mając bufor bezpieczeństwa w postaci możliwości dokonania szybkich, niewymagających zmian w ubiorze.
— — —
Autorka tekstu: Marta Dolińska
